Tegoroczne Dni Skoczowa, obchodzone już po raz 44., przygotowano z rozmachem. 10, 11 i 12 czerwca, z ustawionej przy ratuszu sceny rozbrzmiewała muzyka i słowo. Także aura – w tym roku nie zawsze łaskawa dla imprez plenerowych – sprzyjała. Oczywiście wśród imprez towarzyszących nie mogło zabraknąć stoiska przygotowanego przez wolontariuszy lokalnej filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh).
Atrakcji nie brakowało, począwszy od otwierającego obchody wystrzału armatniego i salwy z muszkietów Bractwa Strzelców Skoczowskich, poprzez pokazy mody ślubnej i ekologicznej, projekcje, konkursy gry i zabawy dla dzieci, animacje plenerowe z gigantycznymi bańkami mydlanymi, happening młodzieży, aż po współzawodnictwo w rzucie beretem – konkurencji, dzięki której o Skoczowie słyszeli wszyscy.
Filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Skoczowie jak zwykle czynnie wzięła udział w obchodach dni miasta, prowadząc akcję promocji zdrowia i popularyzacji zdrowego stylu życia. Kilka prostych badań, takich jak pomiary poziomu cukru we krwi, ciśnienia tętniczego, tkanki tłuszczowej, a do tego możliwość spokojnej rozmowy, dającej szansę wypytania o wiele spraw z dziedziny profilaktyki i dostęp do wydawnictw. To wszystko skoczowianie i ich goście znają – na Dniach Skoczowa ChSCh jest obecna i mile widziana od lat. Dość wspomnieć, że bierze w nich udział na zaproszenie urzędu miasta.
Nad wszystkim czuwał Andrzej Cichy, kierujący tutejszą filią.
– Dorośli z zainteresowaniem korzystali z naszej oferty. Pytali o literaturę, gdzie można pogłębić swoją wiedzę na temat zdrowego życia. Włodzimierz Pilch, autorytet w tej dziedzinie, udzielił wielu porad. Dzieci bardzo cieszyły się z balonów. Rozdaliśmy ich aż 500. Ale przedtem trzeba je było nadmuchać. Palący by nie podołał – śmieje się pan Andrzej.
Imponujący był stół z wegetariańskimi potrawami. Estetycznie wyeksponowane, aromatyczne i kolorowe drażniły zmysły zapachem i wyglądem. I z powodzeniem wytrzymywały konkurencję grillowych tłustości.
Wiele z proponowanych przysmaków to szkoła Iwony Deperas, promotorki zdrowego żywienia. To dla niej wielka radość widzieć, jak jej przepisy żyją własnym życiem. Wiadomo – w każdej kuchni używa się odmiennego zestawu przypraw, każda z osób przygotowujących potrawy odrobinę modyfikuje przepis i w ten sposób powstają smakowite wariacje. Ot, choćby ulubiona pasta marchewkowa, która zawsze robiła furorę na degustacjach, a jest niesamowicie prosta do przygotowania. Tarta marchewka łączona z majonezem sojowym i doprawiona do smaku. I proszę – jak różnie może smakować. W tym roku jednak dominowały surówki i kotlety – z ryżu, kaszy jaglanej oraz płatków owsianych z pieczarkami.
– Dla niektórych byliśmy trochę egzotyczni – wspomina reakcje odwiedzających stoisko z degustacją Iwona Deperas. – Bo jak to? Smakuje jak mięso, a jest wegetariańskie. Niektórzy nie dopuszczają nawet myśli, że można stosować taką kuchnię na co dzień. Ale w większości przypadków ludzie są otwarci, chętnie próbują nowych potraw, a pozytywnie zaskoczeni, pytają o szczegóły.
A że w tym roku wydano ponad 400 porcji wegetariańskich smakołyków, jest realna szansa, że przekonanych przybędzie.
A za rok, na 45. Dniach Skoczowa…
Czytaj więcej o projekcie Zadbaj o Zdrowie z ChSCh.
Złóż dar na działalność dobroczynną.
Serwis Informacyjny ChSCh